Mieszkańcy gminy Krasne i Ochotnicza Straż Pożarna w Wężewie postanowili w niezwykły sposób uczcić 100 lat wolnej Polski. Z tej okazji zorganizowali spływ kajakowy „Razem ku Niepodległości…” i wspólnymi siłami w zaledwie 18 dni przepłynęli 1000 kilometrów najdłuższą rzeką w kraju. Akcja ta poruszyła nie tylko uczestników, ale całą społeczność gminy, która codziennie kibicowała dzielnym kajakarzom.

Rok 2018 w Polsce to szczególnie ważny, owiany wieloma uroczystościami, obchodami i akcjami patriotycznymi czas. Wszyscy Polacy chcą jak najlepiej uczcić tę ważną dla historii naszego kraju rocznicę – 100-lecie odzyskania przez Polskę  Niepodległości.
Mieszkańcy gminy Krasne postanowili zrobić to na swój, oryginalny sposób. Zorganizowali spływ kajakowy Wisłą i postanowili przepłynąć symboliczne, a zarazem wymagające 1000 kilometrów. Osoby w ogóle nie związane ze zbiornikami wodnymi, nie umiejące pływać przełamały swoje słabości i lęki, by wesprzeć inicjatywę „Razem ku Niepodległości…”.

– Pierwsza wzmianka, na temat spływu, pojawiła się w prywatnej rozmowie z moją małżonką. Chcieliśmy w sposób inny, niż pozostałe samorządy uczcić tę wyjątkową uroczystość jaką jest 100-rocznica odzyskania przez Polskę Niepodległości. I tak od słowa do słowa wpadliśmy na pomysł, żeby przepłynąć Wisłę. 1000 kilometrów na 100-lecie niepodległości. Chcieliśmy, żeby w tej inicjatywie wzięło udział jak najwięcej osób, którzy wspólnie przeżyją ten wyjątkowy moment i zjednoczą się w myśl jednego celu – mówił pomysłodawca projektu i jednocześnie Wójt gminy Krasne Michał Szczepański.

Do zrealizowania pięknego i szalonego pomysłu potrzebna była pomoc. W organizację spływu włączyła się jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej w Wężewie. Druhowie znani są w gminie ze swojego zapału w planowaniu i realizacji akcji charytatywnych, społecznych i kulturowych. W tym przypadku nie było inaczej. Strażacy zachwycili się patriotyczną inicjatywą i bez chwili zawahania zgodzili się na pomoc w spływie.

– Wójt podsunął pomysł projektu, my szybko się w niego zaangażowaliśmy. Mamy na swoim koncie bagaż doświadczeń w organizowaniu mniejszych lub większych imprez. To było dla nas wielkie wyzwanie, ale chętnie podjęliśmy  się pomocy.
W naszej jednostce jest wiele chętnych osób do brania udziału w tego typu akcjach, tym bardziej tak ważnych jak ta „Razem ku Niepodległości…”. Poczuliśmy się wyróżnieni i zaszczyceni. To wielka radość być częścią tak wyjątkowego przedsięwzięcia – podkreślił prezes OSP Wężewo Robert Grzeszczak.

Druhowie OSP Wężewo byli odpowiedzialni nie tylko za organizację i przygotowanie całej akcji. Spływ wspomogli swoim czynnym udziałem w płynięciu kajakami i pokonywaniu setek kilometrów. W tak małej miejscowości jak Wężewo w spływ zaangażowało się wiele druhen   i druhów, którzy towarzyszyli kajakarzom przed wyruszeniem w tę niezwykłą podróż.

Po wielu owocnych spotkaniach, opracowaniu planu podróży i zebraniu odważnych uczestników, projekt „Razem ku Niepodległości…” ujrzał światło dzienne.
Do kajaków wsiedli: pracownicy Urzędu Gminy, druhowie OSP Wężewo, druhowie OSP Krasne, motocykliści z grupy MOTOKrasne, mieszkańcy i sympatycy gminy Krasne. Kajakarze płynęli od Oświęcimia, aż do Zatoki Gdańskiej.

Spływ kajakowy miał formę sztafety. Uczestnicy zmieniali się co dwa dni, przepływając średnio 50 kilometrów dziennie. W kajakach spędzali całe dnie. Nie były im straszne skrajnie wysokie i niskie temperatury. Każda zmiana chciała zostawić po sobie ślad, ustanawiając nowe rekordy przepłyniętych kilometrów.
Nie zapominajmy, że Wisła jest trudną rzeką o bardzo zróżnicowanym nurcie i wbrew pozorom można napotkać wiele niebezpieczeństw.
Osoby biorące udział w projekcie dały z siebie wszystko i na każdym kroku udowadniały sobie i innym jak wiele barier mogą pokonać.

Projekt „Razem ku Niepodległości…” rozpoczął się 15 sierpnia, w dzień niezwykle ważny dla polskiej historii. Po wielu tygodniach przygotowań mieszkańcy gminy Krasne wyruszyli w tę niezwykłą, patriotyczną podróż. 18 dni to czas, w którym wydarzyło się więcej, niż ktokolwiek by się spodziewał. Kajakarze napotkali na swojej drodze różne przeszkody i utrudnienia. Zaskoczył ich wyczerpujący wysiłek fizyczny, mimo tego, iż byli na to przygotowani. Wisła, swoją naturą i nieprzewidywalnością zaczęła płatać figle. Płynący nie poddali się i dążyli do wyznaczonego celu jakim było uczczenie niezwykłej daty, piękne wspomnienia i podróż z drugim człowiekiem. Kajakarze byli zachwyceni ciągłym obcowaniem z naturą, pięknymi, polskimi krajobrazami i dobrocią napotkanych osób. Wielu było takich, którym należały by się oddzielne podziękowania.
Żyjąc w natłoku spraw codziennych człowiek zapomina o zwykłej przyzwoitości i dobrym słowie. W tej niezwykłej podróży ludzka pomoc i zainteresowanie akcją było na porządku dziennym.

– To czego doświadczyliśmy w trakcie spływu, nie da się opisać słowami. Zwykłe czynności i codzienna pomoc od nieznanych nam osób, przerosły nasze najśmielsze oczekiwania. Okazało się, że herbata, schronienie, dobre słowo lub trzymanie kciuków może dać więcej, niż najlepsze przygotowanie  – wspominają uczestnicy spływu.

W trakcie spływu kajakarzy spotkało wiele przygód. Płynęli przy brzegach największych polskich miast tj. Kraków, Tarnobrzeg, Sandomierz, Kazimierz, Warszawa, Ciechocinek,  Toruń, Gdańsk. Spotkali się oko w oko z dzikim nurtem Wisły. Spali pod gołym niebem i kąpali się w rzece. Wspomnień, które ze sobą przywieźli wystarczy dla przyszłych pokoleń.

W spływie czynny udział wzięło około 50 osób, ale wszystkich którzy przyczynili się do inicjatywy „Razem ku Niepodległości…” było o wiele, wiele więcej.
Wśród płynących kajakarzy były również kobiety, które dzielnie dotrzymywały kroku silnym mężczyznom. W trakcie spływu każdy był sobie równy i w taki sam sposób przyczynił się do jego realizacji.
W projekcie pomogli również funkcjonariusze Policji Rzecznej i Ratownictwa Wodnego, którzy byli poinformowani o jego przebiegu. Wielokrotnie policjanci przekazywali wiadomości o warunkach pogodowych, czy niebezpieczeństwach na rzece. Nie raz zaszczycili kajakarzy swoją obecnością i eskortą, która przyczyniła się do bezpieczeństwa na rwących wodach Wisły. Spływ nie odbyłby się bez kilku ważnych osób, sponsorów, którzy swoim wkładem finansowym spełnili wielkie marzenia o patriotycznej akcji.

Finał projektu „Razem ku Niepodległości…” odbył się 1 września, w rocznicę wybuchu II Wojny Światowej.
Kajakarze wspólnie wraz z nurtem Wisły dopłynęli do Przystani Morskiej Świbno. Osiągnęli wymarzony cel i przepłynęli 1000 kilometrów z okazji 100 lat wolnej Polski. Finał akcji przyniósł więcej atrakcji niż wszystkie razem wzięte. Do szesnastu kajaków wsiadło 32 uczestników, którzy z uśmiechem na ustach dopłynęli do ostatniego punktu na mapie spływu. Na brzegu rzeki odbyło się uroczyste powitanie, zorganizowane przez mieszkańców gminy Krasne. Radości, okrzyków oraz łez szczęścia nie było końca. Atmosfera podczas spływu była miła i przyjazna. To co zdarzyło się przez te kilkanaście dni było największą akcją w gminie Krasne i jednostce OSP Wężewo.

Ta akcja była małą cegiełką dla uczczenia 100 lat wolnej Polski, ale dla małej ojczyzny Krasne była czymś więcej. „Razem ku Niepodległości…” to piękny czas, spędzony wspólnie nad zadumą o Polsce, patriotyzmie, heroicznych czynach Polaków.
Dzięki cichym bohaterom, możemy cieszyć się tym co najważniejsze, czyli wolnością. Mieszkańcy gminy Krasne i druhowie OSP Wężewo są dumni, że swoim małym, wielkim wysiłkiem mogli podziękować i wspomnieć tych, którzy walczyli dla przyszłych pokoleń i dali nam wszystkim szansę na lepsze jutro.

Dominika Grzeszczak – druhna OSP Wężewo