Po publikacji na naszej stronie artykułu ks. Włodzimierza Piętki pt. „Skarby od Krzyża”, a o naszym tytule „Ocalone skarby z Krasnego”, dostaliśmy pytania i prośbę o publikację biografii księdza Jana Karwowskiego oraz o więcej szczegółów o samym odkryciu skarbów ocalałych dzięki Niemu.

 Część I Biografia     

 Ks. Jan Karwowski (1896-1940), wielki człowiek, bohater swoich czasów, pomysłowy obrońca skarbów kościelnych – dziedzictwa kulturowego naszego regionu. To On, razem z księżną Marią Ludwiką Czartoryską, dobrze ukryli przed złodziejami w mundurach niemieckich, a później w sowieckich, bezcenne skarby rodowe Czartoryskich i precjoza z kościoła w Krasnem i być może za to poniósł śmierć męczeńską w lesie w Ościsłowie, w gminie Glinojeck w powiecie ciechanowskim. „Nasz Ksiądz”, bo tak nazywali go parafianie z Krasnego, był także bakałarzem teologii dogmatycznej i kanonikiem kolegiaty pułtuskiej. Biskup płocki nominował Go do organizacji w diecezji Akcji Katolickiej i na pierwszego jej dyrektora.  Ale od początku.

        Urodził się 25 czerwca 1896 roku we wsi Sadkowo w powiecie płońskim, w gminie Dzierzążnia, w parafii Skołatowo. Jego rodzice, Józef i Feliksa z Rzeszotarskich, mieli większe gospodarstwo rolne. Po ukończeniu szkoły powszechnej w Raciążu, w 1906 roku zapisał się do polskiego gimnazjum w Płocku. Był uczniem pilnym i zdolnym. Po otrzymaniu świadectwa dojrzałości w 1914 roku wstąpił do miejscowego Seminarium Duchownego.

Z domu rodzinnego, gdzie był wychowywany niemal po spartańsku, wyniósł głęboką religijność i szlachetność charakteru. Pomimo dużych zdolności naukowych i zachęty ze strony księży profesorów, nie chciał iść na studia specjalistyczne. Nie mając wymaganego przez prawo kanoniczne wieku do przyjęcia święceń kapłańskich, czas ten wykorzystał, aby przygotować się do egzaminu na tytuł bakałarza, który otrzymał z teologii dogmatycznej. Święcenia kapłańskie z rąk biskupa A. Nowowiejskiego przyjął 27 października 1918 roku w kaplicy seminaryjnej.

Pracę duszpasterską rozpoczął od wikariatu w Górze, a po roku przeszedł do pracy na stanowisko prefekta w Pułtusku, w gimnazjum żeńskim i seminarium nauczycielskim. W szkole cieszył się uznaniem swoich kolegów, nauczycieli oraz młodzieży, która wyczuwała jego życzliwość i sprawiedliwość. W 1926 roku otrzymał prefekturę w Seminarium Nauczycielskim w Wymyślinie – Skępem, rok potem w 1927 roku został prefektem w Gostyninie.

Gdy w 1930 roku zaczęto organizować w diecezji płockiej Akcję Katolicką, z polecenia ks. Arcybiskupa tą sprawą zajął się ks. Jan Karwowski mianowany jej pierwszym dyrektorem. Szybko zorganizował biuro Diecezjalnego Instytutu Akcji Katolickiej oraz opracował program działalności Akcji. Organizował kursy i szkolenia dla księży i organistów. Po dwóch latach pracy sam dostrzegł, że w pracy tej trzeba więcej stanowczości, zdecydowania, na co nie mógł się często zdobyć. Dlatego 18 lipca 1932 roku przeszedł na probostwo w Krasnem. Akcję Katolicką zaś objął ks. dr Czesław Kaczmarek.

Dobrze ułożyło mu się współżycie z parafianami, a także z właścicielem majątku – rodziną książąt Czartoryskich. Zawsze czuły na potrzeby biedniejszych i pokrzywdzonych chętnie śpieszył im z pomocą. Parafianie wyrażali się o nim „nasz ksiądz”. W uznaniu zasług 25 listopada 1938 roku arcybiskup obdarzył go godnością kanonika honorowego kapituły pułtuskiej.

Wybuch wojny 1939 roku zastał go w Krasnem. Trzeciego września wraz ze swoim sąsiadem, ks. Stanisławem Nowakiem wyjechali do Warszawy i przebywali tam do kapitulacji. Do parafii powrócił w październiku i zamieszkał w jednym pokoju plebanii zajętej przez lotników niemieckich. W listopadzie usunięto księdza z plebanii, a 8 listopada 1939 roku aresztowano i osadzono w więzieniu w Ciechanowie. Parafianie często odwiedzali swego proboszcza, zaopatrując go w żywność i bieliznę. Po dwóch miesiącach, 8 stycznia 1940 roku, powrócił do Krasnego.  Pobyt w więzieniu zmienił go bardzo, stał się smutny i lękliwy.

11 stycznia tegoż roku gestapo powtórnie zjawiło się w Krasnem, aresztując ks. Karwowskiego. Auto wioząc gestapowców z ks. proboszczem zatrzymało się także w Węgrzynowie, skąd zabrano miejscowego proboszcza, ks. Stanisława Nowakowskiego. Dokąd ich wywieziono i co się stało z dwoma kapłanami, do dziś nie ma udokumentowanej informacji. Być może przewieziono ich do więzienia w Ciechanowie, bądź – jak twierdzili niektórzy – zostali zamordowani 11 stycznia w lasach Ościsłowskich.  Ks. Jan Karwowski miał wówczas 44 lata.

Jego następca w Krasnem ks. Witold Sujkowski w 1948 roku napisał:                 ”Parafianie cenili sobie księdza, świetnego kaznodzieję, czułego na potrzeby ludzkie. U księżnej Czartoryskiej miał duży wpływ i był w bliskich stosunkach, częstym bywał gościem (…) 11 stycznia 1940 roku przyjechało do Krasnego gestapo. Nauczycielka, która sprzątała u żandarmów słysząc rozmowę pobiegła do księdza, aby go ostrzec, lecz ksiądz nie chciał się ukryć. Zabrał ze sobą tylko brewiarz. Ci, co go widzieli, jak w futrze rozpiętym szedł do samochodu, widzieli w nim straszne przygnębienie. Zabrali go do samochodu i ks. Nowakowskiego z Węgrzynowa i znów obu Księży wywieziono do aresztu w Ciechanowie. Mówiono, że do aresztowania księdza przyczynił się Niemiec, ewangelik, kierownik szkoły w czasów przedwojennych ze Szwejk, który miał listę sporządzonych osób do wywiezienia z gminy Krasne. Dalsze losy są znane tylko z opowiadań świadków. Jeden z nich, siedząc też w areszcie obok w celi, widział jak trzech gestapowców zajechało samochodem i zabrano księdza z Krasnego i po dwóch godzinach wrócili. Inny świadek zeznał, że ksiądz z Krasnego został rozstrzelany z kimś drugim w Ościsłowie. Był tego świadkiem, bo był w lesie po drzewo. Skazańcy wykopali sobie doły i strzałem w tył głowy zostali zabici.

  Ks. Jan Karwowski

 Część II Skarb

Ks. Jan Karwowski, razem z księżną Marią Ludwiką Czartoryską, przeczuwali, co może się wydarzyć ze skarbami po wtargnięciu Niemców i postanowili je ukryć. W miesiącach poprzedzających wybuch wojny, razem z zaufanymi ludźmi, wzięli bezcenne skarby rodowe oraz liturgiczne i umieścili je w metalowej trumnie wyłożonej wiórkami. Po zabezpieczeniu precjozów zamurowali trumnę w podziemiach kościoła, za ścianą, w taki sposób, że nie do rozpoznania było miejsce ukrycia. W czasie wojny, po aresztowaniu i prawdopodobnym zamordowaniu ks. Karwowskiego, w parafii Krasne administrował przez miesiąc ks. Piotr Dudzic (późniejszy biskup pomocniczy Płocki). Po wojnie, pierwszym administratorem był ks. Aleksander Boży, lecz osobą bezpośrednio związaną z tą historią wydaje się organista Jan Sochacki, który w czasie zmiany frontu i grabieży dóbr z kościoła,  przez sowieckich żołnierzy podobno wydzierał im z rąk, co się tylko dało, by nie zostało skradzione, który – moim zdaniem – był strażnikiem skarbu i przekazał informację o miejscu jego ukrycia ks. Sujkowskiemu. Czy to prawda? Prawdopodobnie tego się nie dowiemy. Na łożu śmierci ks. Sujkowski powiedział o ukrytych precjozach przyszłemu proboszczowi parafii Krasne Remigiuszowi Senderskiemu. Jak wspomina proboszcz, tylko żmudną metodą odsłuchową,pracą trwającą w ścisłej tajemnicy wiele godzin nocnych, polegającą na skrupulatnym obstukiwaniu ścian i odróżnianiu wydobywających się z nich odgłosów, można było znaleźć miejsce ukrycia trumny. Sama trumna nie wyróżniała się niczym szczególnym od innych zamieszczonych w podziemiach kościoła. Ks. Remigiusz powiedział, iż poczuł zawód po jej odkryciu i postanowił ją zostawić i szukać dalej. Jednakże pod wpływem – jak to określił – „tknienia”, postanowił ją otworzyć. Okazało się, że znowu, po 53 latach, mogą cieszyć oczy i duszę te przepiękne przedmioty, dzieła sztuki i kultury polskiej. Trzeba podkreślić i docenić rolę osób zaangażowanych w ten czyn oraz kunszt przedwojennych murarzy, dzięki czemu miejsce ukrycia skarbów nie zostało ujawnione i tym samym nie przepadły one w zawierusze wojny. Po wojnie, w czasach PRL, główna tajemnica trwała aż do 1992 roku, a jej bardzo ciekawe szczegóły nie są znane do dzisiaj.

Obecnie skarby z Krasnego znajdują się w muzeum Diecezjalnym w Płocku.

Serdeczne podziękowania dla Ks. Remigiusza Senderskiego za rozmowę i podzielenie się wspomnieniami o poszukiwaniach i odkryciu bezcennego skarbu Krasnego i Krasińskich.

Bibliografia:

  • Michał Marian Grzybowski, Duchowieństwo Diecezji Płockiej wiek XX”, t. 1, Część 1
  • Michał Marian Grzybowski, Martyrologium Duchowieństwa Diecezji Płockiej w latach II wojny Światowej 1939-1945
  • Michał Marian Grzybowski, Album Duchowieństwa Diecezji Płockiej, t. 1”

Ww. materiały przekazał z prywatnych zbiorów Ks. Dariusz Kisiel, za co serdecznie dziękujemy.

Opracował : k.wyszkows@wp.pl