W maju każdego roku mieszkańcy Wężewa i okolic gromadzą się przy figurkach i kapliczkach, by śpiewać litanię do Matki Bożej. Przy jednej z nich, która stoi (przodem do drogi) na posesji o numerze 29, widnieje niewyraźna – na skutek erozji i upływającego czasu – data „1886” lub „1896” wykuta w kamieniu. Nie można więc jednoznacznie stwierdzić, kiedy ona została wybudowana, ale na pewno wiadomo, że pobudował ją Aleksander Błaszczak, postać rzeczywista, owiana legendami i różnymi opowieściami, które krążą wśród rodziny.

Figurka ta składa się z czterech części: krzyż metalowy, kuty, z Chrystusem Ukrzyżowanym, umieszczony na ociosanym postumencie kamiennym, który stoi na owalnym głazie narzutowym. Na głazie wokół postumentu z krzyżem jest ogrodzenie z prętów metalowych wykutych ręcznie przez mistrza kowalskiego w latach 60. XX wieku. Fundament tej konstrukcji stanowi prawdopodobnie dwanaście kamieni położonych lub przyłożonych pod głazem. W czasie, gdy ją zbudowano górowała nad powierzchnią drogi, lub raczej ścieżki, biegnącej na pobliskie pola i łąki. Tłem dla niej był sad, jeden z dwóch, które posiadał Aleksander.

Krzyże przydrożne stawiano przeważnie w jakiejś szczególnej intencji, np. w podzięce za otrzymane łaski, by podkreślić ważne wydarzenie lub by zaznaczyć swoje zaangażowanie religijne. Na pewno spośród przyczyn, by powstała ta figurka, te były ważne, lecz najważniejszym powodem był tajemniczy sen.

Sen dziękczynny i budowa figurki

Według historii rodzinnej z powstaniem figurki było tak. We śnie do Aleksandra przyszedł starszy człowiek i powiedział: „za wszystkie dobra, które otrzymałeś postawisz figurkę – krzyż przydrożny na kamieniach, które ci wskażę”. Obaj chodzili po polach należących do Aleksandra i starszy człowiek wskazywał miejsca, gdzie miały znajdować się kamienie na budowlę. Prapradziadek zapamiętywał te miejsca bardzo dokładnie i bał się odezwać. Po tym obchodzie starzec wskazał miejsce, gdzie ma stanąć figurka. Jak sam później mówił tajemniczy starzec przyśnił się mu jeszcze raz, ale tym razem przewidział rok jego śmierci. Aleksander, razem ze swoim ojcem Janem oraz pracownikami i sąsiadami, odnalazł wszystkie zaznaczone we śnie kamienie. Największy głaz pod figurkę był ogromny i ciężki, po osiem koni podpinali, by go wyciągnąć z ziemi i przetransportować, ale nie dawali rady. Dopiero jak przyprowadzono dwa olbrzymie, pociągowe konie z folwarku z Krasnego, to wtedy udało się ten kamień wyciągnąć z pola i ustawić na miejscu docelowym. Początkowo figurka miała składać się z trzech kamieni, głazu i dwóch ociosanych przystawionych do siebie. Ale jeden z ciosanych mniejszych kamieni w czasie obróbki pękł. Tłumaczono to sobie zbyt wielkim pośpiechem, gdyż ociosane głazy leżały gotowe przed wyznaczoną porą. Ten pęknięty leży teraz obok figurki (gdyż też był wskazany przez starca i miał stać się częścią budowli). Zamówiono u mistrza kamieniarskiego obróbkę nowego kamienia i wykucie daty. Według przekazu jednego z członków rodziny była to data 1896. Ten kamień jak i cała figurka (według tego samego przekazu) została wzniesiona dwa lata później, tj. w 1898 roku. Według drugiego przekazu rodzinnego całość postawiono w 1886 roku, po 33 urodzinach Aleksandra. Wiek człowieka pomiędzy 30 a 33 rokiem życia określano kiedyś, jak i dziś, latami Chrystusowymi. Były to bardzo ważne „lata”, symboliczne i wymowne.

Krótka biografia i pobożność

Aleksander Bernard Błaszczak (1853-1915) to bardzo ciekawa i malownicza postać wśród byłych mieszkańców Wężewa. Data jego urodzin nie jest pewna, bo według jednego z przekazów rodzinnych urodził się w 1850 roku, a według aktu urodzenia sporządzonego w parafii w Bogatem (akt nr 20) – 20.05.1853 roku. Skąd ta różnica?

170 lat temu większość osób we wsiach nie potrafiła czytać i pisać, a najważniejsze daty czy wydarzenia przekazywano sobie ustnie. W trakcie kolejnych przekazów daty być może wystąpił błąd i stąd ta różnica. Dzieci chłopów, szczególnie parobków, urodzone na przełomie wieków XVIII i XIX i wcześniej, nie zawsze były niezwłocznie rejestrowane w księgach parafialnych, czasem dopiero po roku lub dwóch, z powodu dużej śmiertelności noworodków, braku pieniędzy lub wyraźnej potrzeby, by to robić. Gdy już zanoszono dziecko do kancelarii parafialnej, w obecności świadków zapisywano faktyczną datę przyniesienia dziecka do kościoła, by ksiądz mógł zapisać to w aktach.

Dopiero po wprowadzeniu Kodeksu Napoleona w 1808 r. wszystkie zmiany stanu cywilnego były obowiązkowe i wydaje się mało prawdopodobne, aby Aleksandra zarejestrowano dopiero po 3 latach.

Jak już wspomniałem rodzicami Aleksandra byli Jan Błaszczak (1830-1912) i Katarzyna z domu Szczyglak (z Wężewa) córka Tomasza i Marianny z domu Usiądek. Ożenił się 05.11.1877 roku w kościele w Bogatem z Eleonorą Cieślak z Zalesia (córką Franciszka i Marianny z d. Kaszuba). Był jedynym dzieckiem i cały majątek odziedziczył po ojcu, który był przez pewien czas parobkiem. Z przekazów rodzinnych wiemy, że Jan (ojciec Aleksandra) otrzymał od hrabiego Ludwika Krasińskiego, niewielkie gospodarstwo z kilkoma łanami ziemi. Takie przydziały, z tzw. dóbr królewskich, otrzymało kilku chłopów i parobków w Wężewie, po reformie uwłaszczeniowej Cara.

Na podstawie ogłoszenia sądu pokojowego (tak się wtedy nazywały sądy) w Ciechanowie, w gazecie „Dziennik Warszawski” z 1 czerwca (wg „naszego” kalendarza) 1887 r. znana jest data ustanowienia pierwszej hipoteki farmy (gospodarstwa) Aleksandra Błaszczaka. Aleksander w wieku 34 lat miał ustanowioną hipotekę i wtedy prawdopodobnie był już właścicielem 1,5 włóki (około 25 ha) ziemi ornej i kilku kawałków łąk (potocznie nazywaną ziemią „księżną” lub „parcelami” oraz później „planami”).

Dziennik Warszawski nr 108, Środa, 20 maja (1 czerwca) 1887 roku

Ogłoszenia

2464.

Płockiej guberni sądu pokojowego miasta Ciechanowa

Niniejszym ogłasza się, że na życzenie zainteresowanych osób, 28 sierpnia (9 września) 1887 roku, w oddziale hipotecznym będzie przeprowadzone pierwsze ustanowienie hipoteki, a mianowicie:

  1. Części we wsi Żbiki-Antosy, wcześniej należących do Piotra i Marianny z domu Gutowskiej małżonków Gogolewskich, Stanisława i Heleny małżonków Milewskich, Rozalii i Marianny Gogolewskich, a także Tomasza Piotra Gogolewskiego.
  2. Farmy we wsi Wężewo, zapisanej w tabeli likwidacyjnej pod nr 9, należącej do Aleksandra Błaszczaka.

Ogłoszenie postanowienia nastąpi 29 sierpnia (10 września) 1887 r. Zainteresowane osoby powinny stawić się 28 sierpnia (10 września) 1887 roku, w oddziale hipotecznym przy sądzie pokojowym miasta Ciechanowa, osobiście lub poprzez specjalnego pełnomocnika z dokumentami przedstawiającymi ich prawa, do sporządzenia protokółu pierwszego ustanowienia hipoteki.

Ciechanów, 12 (24) maja 1887 roku

Uwaga: Słowo „Farma” w dzisiejszym rozumieniu oznacza gospodarstwo.

Z biegiem lat Aleksander dorobił się dwóch ogrodów, w których było bardzo dużo uli. Bardzo kochał pszczoły i związane z nimi prace. Jeden ogród był blisko tzw. krzyżówek, drugi na łąkach, gdzie obecnie znajduje się figurka. Aleksander z żoną Eleonorą mieli dziewięcioro dzieci:

Imię Rok ur./nr aktu Uwagi

  1. Jan 1879/118, zmarł (7 m-cy) 1880/39 (w akcie zgonu podano imię Franciszek)
  2. Marianna 1881/82, wyszła za mąż (1901/1) za Stanisława Kowalaka
  3. Stanisława 1884/58, zmarła (8 lat) w 1892 (akt nr 56)
  4. Zofia 1887/98, wyszła za mąż (1905/9) za Jana Obiedzińskiego
  5. Regina 1889/150, wyszła za mąż (1911/23) za Antoniego Rogalskiego
  6. Damazy 1892/147
  7. Władysław 1895/106
  8. Leopold 1898/39
  9. Stanisław 1902/91

Kwerendę przeprowadził Kazimierz Kozłowski.

Aleksander Błaszczak był bardzo pobożny, miał swój mały ołtarz w domu. Miejscem modlitwy był specjalny stolik, na którym stał krzyż i obraz Matki Bożej, którą nazywał „Moją Gwiazdą”. Modlił się do Niej z całą rodziną w każdym wolnym czasie. Nie można było nic kłaść lub umieszczać przed ołtarzem pod żadnym pozorem. Żadnych ubrań, czy innych rzeczy, mimo że izby były nieduże, każdy kąt był maksymalnie wykorzystywany. Matka i babcia tłumaczyły dzieciom, że to miejsce jest święte.

Pielgrzymki Aleksandra

Prapradziadek Aleksander brał udział w uroczystościach odpustowych 7-8 sierpnia w Sanktuarium Maryjnym w Skępem. Miejscowość ta oddalona jest 125 km od Wężewa i aktualnie znajduje się w województwie kujawsko-pomorskim. Na te uroczystości udawał się w pieszej pielgrzymce. Nocował w stodołach lub w domach gospodarzy, którzy pomagali pielgrzymom. Podczas jednej takiej nocy, śpiąc w stodole, był świadkiem olbrzymiej burzy i modlił się o swoje gospodarstwo jak i gospodarza, u którego spał, by nie „ucierpiały” w tym czasie. I wtedy zobaczył na niebie swoje gospodarstwo całe i nieuszkodzone.

W Przasnyszu na przełomie wieków XIX i XX odbywały się odpusty w poszczególnych kościołach, przez osiem dni, czasami z dnia na dzień, jeden po drugim. Aleksander chodził na wszystkie odpusty na piechotę z wielkim poświęceniem i zaangażowaniem. Zdarzyło się, że na jeden odpust omal nie zdążył, gdyż zaspał po ciężkim dniu pracy na polu. Eleonora tłumaczyła mu, że ten jeden dzień odpustowy może nie iść, lecz Aleksander odpowiedział, że nie może tego zrobić i spóźnić się, bo czeka na niego „Gwiazda”.

Pradziadek Aleksander miał podobno(?) dar widzenia dusz. Twierdził, że w Zaduszki, w czasie mszy świętej w kościele w Krasnem, widział dusze, które wędrowały z cmentarza do wnętrza Kościoła. Były wszędzie, na ławkach i filarach, unosiły się w całym kościele. Siedziały razem z żywymi wiernymi i razem się modliły. W tej mszy podczas przeistoczenia, kiedy ksiądz unosił hostię do góry, to zamiast opłatka widział podniesione małe dziecko. Z wielkim przejęciem opowiadał o tym swojej żonie, gdyż tylko jej mógł się zwierzyć.

Przepowiednia śmierci

Niedługo po postawieniu figurki zwierzył się bliskim, że ten sam starzec drugi raz odwiedził go i przepowiedział mu, kiedy umrze. Tłumaczył to w ten sposób, że we śnie, czy na jawie, nie potrafił dokładnie tego sprecyzować, przyszedł do niego (starszy człowiek) w czasie pracy na polu i powiedział mu, ile lat będzie żył. Pradziadek Aleksander powtarzał to swoim bliskim z wielką pokorą i wiarą. Gdy przyszedł rok 1915 i miał już 62 lata pomagał w żniwach swoim sąsiadom, rodzinie Zarodkiewiczów. Zwozili mendle jęczmienia i wtedy to Aleksander powiedział swojemu synowi Stanisławowi, że przyszedł na niego czas i niedługo umrze. Za kilka dni zachorował i pod koniec roku zmarł.

Z wątpliwościami i przykrością doszedłem do podejrzenia, że prawdopodobną przyczyną wizji Aleksandra mogło być(?) picie naparów lub wywarów z ziół o działaniu psychoaktywnym, szczególnie z dzikich konopi, które już w tamtych czasach słusznie uznawano za bardzo dobry lek na różne dolegliwości. Niestety, nie ma żadnych dowodów, które by to podejrzenie potwierdzały lub przeczyły mu.

Aleksandra pochowano na cmentarzu w Bogatem, pod wielką brzozą, pod koniec 1915 roku, w czasie I wojny światowej. W czasie walk cmentarz i kościół w Bogatem zbombardowano. Po grobie pradziadka Aleksandra nie zostało śladu.

Pobożność ludzi żyjących w XIX wieku była inna niż aktualnie. Nie wiem, czy lepsza, ale – moim zdaniem – bardziej autentyczna, prosta i spontaniczna. Ludzie, przede wszystkim w małych miejscowościach – wsiach, takich jak Wężewo, mieli swoje widzenie i przeżywanie wiary w Boga. Przede wszystkim wiara w Boga, którą wyznawali towarzyszyła im wszędzie, np.: w domu, na polu, w czasie podróży. Okazywali swą wiarę w bardzo bezpośredni sposób. I tak to robił mój prapradziadek Aleksander Błaszczak.

Podziękowania

Bardzo dziękuję Stefanowi i Teresie Błaszczak, Krzysztofowi Błaszczakowi oraz Józefowi Błaszczakowi (wnukowi Aleksandra) mojemu nieżyjącemu dziadkowi , którego opowieści „rozpaliły” moją wyobraźnię.

Źródła informacji:

  1. Wspomnienia Stefana i Teresy Błaszczak oraz Krzysztofa Błaszczaka
  2. Z archiwum Akt Nowych w Mławie : Dziennik Warszawski” z 1 czerwca 1887 r. (Kwerendę przeprowadził – Krzysztof Wyszkowski)
  3. Przodkowie rodu Błaszczaków (Kwerendę przeprowadził Kazimierz Kozłowski)

Przodkowie rodu Błaszczaków

  1. Józef Błaszczak s. ?

Urodzony w 1797 r.

Małżeństwo w Krasnem 27.10.1821 r. z Magdaleną Litwin (Litwiniak) z Zalesia c. Walentego i Marianny z d. Karolak (akt nr 5)

Zmarł 23.03.1887 r. w Wężewie (90 lat) (akt nr 22)

  1. Jan Błaszczak s. Józefa i Magdaleny z d. Litwin

Urodzony w 1830 r. w Żbikach (akt ur. nr 54 – brak scanu)

Małżeństwo w Bogatem 15.11.1848 r. z Katarzyną Szczyglak z Wężewa c. Tomasza i Marianny z d. Usiądek (akt nr 16)

Zmarł (82 lata) 18.04.1912 r. w Wężewie (akt zgonu nr 25)

  1. Aleksander Bernard Błaszczak s. Jana i Katarzyny z d. Szczyglak

Urodzony 20.05.1853 r. w Wężewie (akt ur. nr 20)

Małżeństwo w Krasnem 5.11.1877 r. w Bogatem z Eleonorą Cieślak z Zalesia c. Franciszka i Marianny z d. Kaszuba (akt nr 20)

Zmarł w 1915 r. (62 lata) akt zgonu nr 137 w USC w Bogatem (w Internecie brak scanu)

  1. Damazy Błaszczak s. Aleksandra i Eleonory z d. Cieślak

Urodzony 18.12.1892 r. w Wężewie (akt nr 147) (ojciec między innymi Józefa Błaszczaka)

Autor artykułu: Krzysztof Wyszkowski

Korekta: Kazimierz Kozłowski