(w hołdzie kierownikowi szkoły Ludwikowi Milewskiemu)

Krzysztof Wyszkowski, Kazimierz Kozłowski

Po ogłoszeniu w 1918 r. niepodległości Polski i wprowadzeniu powszechnego nauczania elementarnego, utworzono tzw. obwody szkolne. Obowiązek szkolny i bezpłatny dostęp do szkolnictwa podstawowego zagwarantowany został w Konstytucji z 17 marca 1921 r.. Organizacja szkół spoczywała na gminach, które miały obowiązek zapewnić na ten cel budynki. Zakładano, że uczniowie powinni mieć do najbliższej szkoły nie dalej niż 3 km. Szkoły powszechne miały powstawać w miejscowościach, w których liczba dzieci z trzech kolejnych, następujących po sobie roczników wynosiła przynajmniej 40. Jeśli w danej miejscowości brakowało dzieci w odpowiednim wieku, placówkę edukacyjną można było zorganizować we współpracy z inną miejscowością.

W roku 1921 utworzono pierwsze klasy szkół obwodowych. W gminie Zalesie (obecnie Krasne) utworzono je w Wężewie, Węgrzynowie, Krasińcu, Zalesiu, Mosakach, Krasnem – Elżbiecinie, Nowej Wsi, Milewie Bylicach. Obwód Publicznej Szkoły Powszechnej w Wężewie obejmował początkowo miejscowości Wężewo i Augustów. Nie wiadomo, który dom w Wężewie – jako pierwszy – przyjął uczniów i nauczyciela pod swój dach. Krążą opowieści, że dzieci początkowo uczyły się na świeżym powietrzu lub – rotacyjnie – w domach u tzw. bogatszych gospodarzy (w wynajmowanych pomieszczeniach prywatnych, opłacanych przez gminę Zalesie), potem – od 1927 roku – w nowo wybudowanej remizie strażackiej, a następnie w nowym, drewnianym dużym domu, wybudowanym przez Jana i Walentynę Zarodkiewiczów, który znajdował się na końcu wsi, po prawej stronie drogi z Wężewa w stronę Krasnego. Dom ten, tzw. „ Amerykanin”, zbudowano tuż po I wojnie, lecz później właściciel otrzymał spadek z Ameryki, kupił mieszkanie w Ciechanowie i wyprowadził się z Wężewa. Od tego spadku prawdopodobnie pochodziła nazwa domu. W budynku tym mieszkali także kolejni opłacani przez gminę nauczyciele, którzy niejednokrotnie byli także kierownikami szkoły oraz woźnymi. Oficjalnie o potrzeby szkoły powszechnej miał troszczyć się samorząd gminy Zalesie w Krasnem, ale faktyczne koszty, takie jak dostarczanie opału, remonty sali (przystosowanie jej dla nauki dzieci), meble, pomoce naukowe itp. niejednokrotnie spoczywały na mieszkańcach Wężewa.

Największym problemem był kwaterunek dla nauczycieli. Najprawdopodobniej mieszkali oni w szkole, w bardzo skromnych warunkach. Skutkiem tego była częsta wymiana nauczycieli, którzy szukali lepszych warunków lokalowych. Oto niektórzy z nich: Maria Wiśniewska (uczyła w 1926 r.), Pan Gładkowski (uczył w latach 1932-1934), Szczepan Wójcik i Ludwik Milewski (uczyli w latach 1934-1939).

Później, po 1938 roku, powstała szkoła w Szwejkach. W Krasnem dzieci uczyły się już wcześniej, zaraz po I w wojnie w 1918 r.,w tzw. „Ochronce” – sierocińcu pobudowanym przez księżnę Ludwikę z Krasińskich Czartoryską, w którym mogły uczyć się też dzieci z Wężewa i pobliskich miejscowości. Z artykułu ze strony http://www.kurpiankawwielkimswiecie.pl/ pt. „Wyjątkowe kobiety regionu, które podziwiam (XIX-XX) 1. Maria Ludwika Joanna Józefa z Krasińskich Czartoryska” wynika, że„ochronka” (sierociniec) znajdowała się także w Wężewie (cytat: ”Wiemy też, że w Wężewie istniał sierociniec prowadzony pod opieką księżnej. Uczniowie z sierocińca w 1939 r. uczyli się w siedmioklasowej Publicznej Szkole Powszechnej w Bogatem”). Nie znaleziono jednak potwierdzenia informacji o sierocińcu w Wężewie. Prawdopodobnie wynikła ona z faktu, że w 1927 r. księżna kupiła w Wężewie swojemu wychowankowi 20-arową działkę na siedlisko oraz cegły i dachówki na dom i chlew. Księżna dbała o wychowanków swojej „Ochronki”, pomagała każdemu z nich zdobyć zawód oraz wspierała materialnie wejście w samodzielne dorosłe życie.

Załącznik nr 1

Lista urodzonych w Wężewie uczniów Szkoły Powszechnej w Wężewie,

którzy w 1926 r. podpisali deklarację „Szkolnictwo polskie w hołdzie narodowi amerykańskiemu na pamiątkę 150-lecia niepodległości Stanów Zjednoczonych”

Lp.Nazwisko i ImięRok ur.Nr aktuLp.Nazwisko i ImięRok ur.Nr aktu
1Bartosiewicz Czesław191210211Kacprzak Stanisława191635
2Bartosiewicz Genowefa19182312Orłowski Jan1914125
3Błaszczak Eugeniusz19173413Piotrowska Adela*191375
4Błaszczak Marianna19171914Piotrowski Bronisław191532
5Błaszczak Włodzimierz19193415Rogalski Konstanty191233
6Gołota Franciszek1914916Szczyglak Antoni191664
7Gołota Henryka19123917Szczyglak Marian191235
8Grabowski Antoni19137818Szczyglak Marian191810
9Grzeszczak Helena19125919Zarodkiewicz Genowefa19137
10Grzeszczak Józefa1917420Zarodkiewicz Stanisław191448




21Zieliński Edmund191658

*w akcie urodzenia zapisano dwa imiona: Marianna Adolfa

Kwerenda i opracowanie: Kazimierz Kozłowski

Z Karty „Szkolnictwo polskie w hołdzie narodowi amerykańskiemu na pamiątkę 150-lecia niepodległości Stanów Zjednoczonych” (p. załączone fotografie ) wiadomo, że w 1926 r. kierownikiem szkoły była Marja Wiśniewska. Niestety, nie udało się ustalić skąd pochodziła pani kierownik Wiśniewska, ponieważ znaleziono tylko kilka pań o tym nazwisku, ale z imieniem Marjanna. Na ww. karcie znajdują się podpisy 46 uczniów. W 1926 r. w wieku szkolnym były dzieci urodzone w latach 1912 – 1919. Jest prawdopodobne, że oprócz uczniów z Wężewa i Augustowa mogli być również uczniowie z pobliskich Żbików i Kozina. Na podstawie wyglądu podpisów można wnioskować, że złożyli je uczniowie umiejący już dobrze pisać, czyli z klas powyżej pierwszej. Na podstawie danych na stronie internetowej Geneteka.Genealodzy.pl ustalono, że podpisanych uczniów urodzonych w Wężewie było co najmniej 21. Listę tych uczniów, z rokiem i numerami aktów ich urodzenia przedstawiono w załączniku nr 1. Aktualnie nie znaleziono danych, w jakim stopniu obowiązek szkolny, mimo bezpłatnego dostępu do szkolnictwa podstawowego, był przestrzegany. Z kwerendy aktów urodzenia w parafii Bogate wynika, że w latach 1912 – 1919 w Wężewie urodziło się co najmniej 65 dzieci (liczba urodzeń (3) w roku 1913 jest zaniżona z powodu niepełnego opracowania danych). Prawdopodobnie część z nich zmarła, a w 1926 r. część z nich zakończyła już edukację, część mogła zmienić miejsce zamieszkania, część mogła być nieobecna w czasie podpisywania Karty, ale prawdopodobnie część nie chodziła do szkoły, co potwierdza to fakt, że nawet po II wojnie światowej były osoby w średnim wieku nieumiejące pisać i czytać.

W spisie Bibliotek Oświatowych na 1.01.1930 roku, wydanym przez Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, widnieje zapis, że w Szkole Powszechnej w Wężewie znajduje się biblioteka i posiada na wyposażeniu 449 tomów książek. Był to oddział Czytelni Powiatowej w Ciechanowie, pod nazwą „Książnica”, mieszczącej się na ul. Warszawskiej 16. W tym samym wpisie podano: „Wężewo, Gmina Zalesie w Ciechanowskim (szkole wysłano komplety ruchome do 4 p)”. Z tej „Książnicy” wynika, że chodziło o 4 komplety półek lub inaczej regałów do książek. Prawdopodobnie już wtedy przygotowywano się do stworzenia szkoły 4 klasowej. Niestety, pierwszy budynek szkolno – biblioteczny (ten drewniany) nie przetrwał do naszych czasów. W książce pt: „Szkoły Rzeczypospolitej Polskiej w roku szkolnym 1930/31”, wydanej w 1932 r., znajduje się również spis 9 szkół z naszej gminy, który przedstawiono w załączniku nr 2. Szkoła w Wężewie była publiczna, koedukacyjna, jednoklasowa, mieściła się w jednej sali o powierzchni 25 m2, miała dwa komplety uczniów (razem 64), dwóch nauczycieli, jeden etatowy i jeden dochodzący.

W przedwojennej naszej gminie biblioteki były jeszcze w Krasnem i w dworku w Żbikach. Ze względów lokalowych, do szkoły 3-klasowej przeprowadzka nastąpiła na przełomie lat 1932/1933 do domu na tak zwanych Krzyżówkach, pod ówczesnym numerem 9, aktualnie 46 (jest to najstarszy murowany dom w Wężewie, nazywany „pod czerwoną blachą” (blacha stalowa pomalowana minią)). Przed wojną był to dom państwa Szczyglaków, a aktualnie – państwa Zarodkiewiczów. Szkoła ta istniała do rozpoczęcia II wojny światowej w 1939 r. .Wchodziło się do niej od szczytu budynku i mieściły się tam dwa pomieszczenia do nauki.

Przez wszystkie lata istnienia szkoły w naszej miejscowości największym pragnieniem nauczycieli, uczniów i ich rodziców było mieć własny budynek, a nie – tak jak mówili ówcześnie mieszkańcy – „siedzieć na komornym”. Okazja nadarzyła się w drugiej połowie lat 30. XX wieku, po powstaniu szkoły 4 klasowej. Na wniosek mieszkańców, zaapelowano do władz gminnych by dopomogły przy budowie szkoły, ponieważ w okolicznych miejscowościach naszej gminy już zaczęto budowę szkół, tj. w Milewie – Szwejkach, w Krasińcu (w 1938 roku kończono już drugi etap zmierzający do szkoły 7-klasowej), w Węgrzynowie i rozbudowano szkołę w Zalesiu. Ówczesny wójt gminy Zalesie w Krasnem Wilhelm Baprawski, w bardzo trudnych warunkach, przy ciągłym braku pieniędzy, wykazywał się wielkim kunsztem organizacyjnym i społecznym. Prawdopodobnie za jego namową księżna Ludwika z Krasińskich Czartoryska zgodziła się sfinansować w części budowę szkoły wraz z sierocińcem w Wężewie. Według relacji pana Stanisława Wendy odbyło się to w ten sposób, że księżna, nie chcąc by Wężewie i okolicach odbywały się polowania, zapłaciła chłopom pieniądze z góry za kilka lat i za te pieniądze został wykupiony od Państwa Błaszczaków grunt pod budowę (później nazwany placem szkolnym) oraz część materiałów budowlanych. Szkoła miała powstać między Wężewem a Żbikami, by dzieci z kilku folwarków w Żbikach miały bliżej. Budowę zaczęto w 1938 roku, a jej zakończenie planowano na lata 1940-1941. Prawdopodobnie w szkole miał też mieścić się sierociniec.

Szkoła podstawowa w Milewie Szwejkach (foto Wikipedia)

Szkoła w Wężewie miała być pobudowana według takiego samego planu (projektu) co szkoła w Milewie Szwejkach. We wrześniu 1939 roku budynek szkoły, murowany z kamienia i cegły, był praktycznie wzniesiony, na placu budowy leżała gotowa do postawienia więźba dachowa. Niestety, okupant niemiecki rozkazał rozebrać budynek a budulec przeznaczyć na budowę chlewni w Żbikach Starkach, co tak uczyniono. Z opowieści pana Stanisława Wendy wiadomo, że w tym czasie, w niewyjaśnionych okolicznościach, w nocy więźba dachowa w większości zniknęła z placu budowy. Była zakupiona i zrobiona z drewna, które kupili mieszkańcy Wężewa, więc nie mogła wpaść w ręce Niemców.

Po wkroczeniu Niemców we wrześniu 1939 r. istniejącą szkołę oczywiście zamknięto, a w październiku władze okupacyjne ogłosiły, żeby nauczyciele zgłosili się do rejestracji, bo będą otworzone szkoły. Oczywiście, kierownik szkoły – pan Ludwik Milewski zgłosił się wraz z nauczycielem Szczepanem Wójcikiem do punktu rejestracyjnego w urzędzie gminy w Krasnem. Po rejestracji zostali oni aresztowani. Szczepan Wójcik przeżył dwa obozy koncentracyjne, a po wojnie osiedlił się niedaleko Łodzi i często odwiedzał Wężewo oraz swoich byłych uczniów, oraz dom (aktualnie Państwa Stefana i Teresy Błaszczaków, w którym przez całą wojnę czekała na niego jego żona.

Kierownik Publicznej Szkoły Powszechnej w Wężewie Pan Ludwik Milewski po aresztowaniu przebywał krótko w więzieniu gestapo w Ciechanowie wraz z 34 nauczycielami z powiatu ciechanowskiego. W grudniu 1939 roku zostali oni rozstrzelani w pierwszej egzekucji, jaką wykonano na więźniach niemieckiego obozu Soldau w Działdowie. O świcie zabrano więźniów z cel i przewieziono samochodami ciężarowymi do lasu pod wsią Komorniki koło Działdowa na egzekucję, którą tak opisał naoczny świadek i uczestnik, niejaki Thews: „Bardzo wczesnym rankiem, pewnego dnia załadowali nas uzbrojonych w karabiny i amunicję, do ciężarówki. Stanęliśmy w lesie pod Komornikami. Za nami przyjechała druga ciężarówka, z której wysiadło 36 (34) osób, zostali rozstrzelani. Po wykonaniu wyroku, jeden z Niemców podszedł do Roberta (Roberta Małłka (1909-1939), nauczyciela ze szkoły w Kurkach, organizatora ruchu młodzieżowego w Związku Mazurów), kopnął go butem i zauważył, że Robert żyje, więc przyłożył mu lufę rewolweru do jego skroni i Roberta dobił”.

W tej samej egzekucji, tak jak Ludwik Milewski, zostali zamordowani Alojzy Milewski – kierownik szkoły w Węgrzynowie i Janusz Kołodziejski – kierownik szkoły w Krasińcu. Tadeusz Smyka – przedwojenny kierownik szkoły w Krasnem przeżył obozy koncentracyjne i niewolę, wrócił w 1946 roku i został kierownikiem szkoły w Krasińcu. Taki los spotkał nauczycieli z gminy Zalesie w Krasnem, którzy zaufali niemieckim okupantom.

Pan Ludwik Milewski, który pochodził z pobliskiej miejscowości Rukle, był ostatnim kierownikiem Szkoły Powszechnej w Wężewie. Mieszkał na stancji w Wężewie, u tzw. Amerykanina, w dużym drewnianym domu, który stał jeszcze na początku XXI wieku. W domu tym mieściła się do 1934 r. także szkoła i biblioteka. Jako jedyny we wsi posiadał rower, którym lubił jeździć ku uciesze dzieci, nierzadko uczył ich tej szlachetnej umiejętności przy miłej aprobacie rodziców. Jednak rodzice uczniów i mieszkańcy Wężewa woleli zbierać się w szkole lub jak była pogoda przed szkołą i słuchać audycji radiowych. W jedynym radioodbiorniku w naszej miejscowości w niedzielne popołudnia słuchano muzyki Chopina i innych wielkich kompozytorów. Pan Ludwik był także organizatorem Związku Młodzieży Wiejskiej „Wici” w naszej wsi. To stowarzyszenie pobudowało w 1934 r. figurkę Matki Bożej na Krzyżówkach. Młodzież i starsi garnęli się do niego, bo był dla nich autorytetem. Za wszechstronną działalność otrzymał od Premiera Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Srebrny Krzyż Zasługi, co potwierdza poniżej cytowane Zarządzenie nr 678 ogłoszone w Monitorze Polskim z dnia 17 grudnia 1938 roku.

„Na podstawie art. 5 ustawy z dnia 23 czerwca 1923 r. (Dz.U.R.P. Nr 62 poz. 458) nadaję Srebrny Krzyż Zasługi po raz pierwszy za zasługi na polu pracy społecznej Ludwikowi Milewskiemu, nauczycielowi Szkoły Powszechnej w Wężewie powiatu ciechanowskiego.

Prezes Rady Ministrów Sławoj Składkowski

Warszawa, dnia 13 grudnia 1938 r.”

Materiały źródłowe

  • Alfons Nieżurawski, Z kroniki szkolnej (w Krasińcu)
  • Anna Jagodzińska, Andrzej Rutecki, Waldemar Brenda, Niemieckie i Sowieckie Zbrodnie na ziemi Działdowskiej (1939-1945),.
  • Monitor Polski – dnia 17 grudnia 1938 r. (678), Zarządzenie o nadaniu po raz pierwszy Srebrnego Krzyża Zasługi
  • Biblioteki oświatowe, spis na 1 stycznia 1930 roku. Nakładem Państwowego wydawnictwa książek szkolnych we Lwowie 1932 r.
  • https://straty.pl
  • 28 września 2019 -Wyjątkowe kobiety z regionu, które podziwiam (XIX-XX w.) http://www.kurpiankawwielkimswiecie.pl/2019/09/wyjatkowe-kobiety-z-regionu-ktore.html
  • K. Wyszkowski, „Kapliczka Matki Bożej w Wężewie”, https://osp.wezewo.info/?p=11441,
  • Klucz do Miasta nr 7 (2019), Stefan Żagiel, Polska deklaracja o podziwie i przyjaźni dla Stanów Zjednoczonych, s. 35-39
  • http://Geneteka.Genealodzy.pl
  • Szkoły Rzeczypospolitej Polskiej w roku szkolnym 1930/31 ; Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego
  • Wspomnienia: Stanisław Wenda, Maria Szczyglak, Stefan Błaszczak, Teresa Błaszczak
  • Zdjęcia kart z podpisami ze strony https://www.polska1926.pl/

Kwerendy: Krzysztof Wyszkowski i Kazimierz Kozłowski

Korekta: Kazimierz Kozłowski

PS: Prosimy o udostępnienie fotografii z przedwojennej szkoły z Wężewa pod adres: k.wyszkows@wp.pl